Do klasztoru przybywa student architektury. Jest młody, pełen sił witalnych. Podczas pracy w kościele pali papierosy, nie modli się. Styka się z ojcem prowincjałem – starym człowiekiem, który przeżywa z godnością ostatnie dni swego życia. Nawiązuje się między nimi pewne porozumienie, zainteresowanie. Student obserwuje z boku ostatnie dni tytułowego bohatera. Kiedy mnich umiera, młody człowiek reaguje buntem. Po kilku miesiącach opuszcza klasztor.
Zanussi przedstawia śmierć jako coś, przed czym nie można uciec.